Newsy z życia
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 37, 38, 39 Następny

Cruz · Wysłany: 07/01/28, 10:34 pm Temat postu:

No kałuże, błoto i w ogóle ;/ Straszne.
Dodatkowo muszę teraz w tą okropną pogodę do szkoły jeździć, bo u mnie ferie się już skończyły. Bardzo, ale to bardzo szybko...
Cóż, życie. Dam radę Smile

jolek · Wysłany: 07/02/01, 10:26 pm Temat postu:

no i już po zimie... za oknem prawie że wiosennie Smile

w miarę ciepło i leje deszcz Sad

a ja tak lubię śnieżek i mrozik Smile

nawet nie zdążyłam żadnych fajnych zimowych fotek porobić...
po tygodniu odpoczywania w domku kończy mi się już niestety L4-życie jest brutalne... od poniedziałku muszę wrócić do obozu pracy... a bardzo mi się nie chce Sad

Cruz · Wysłany: 07/02/01, 11:10 pm Temat postu:

Heh, u mnie nie pada i jest przyjemnie Wink

Choć w szkole muszę nieźle zapieprzać, niestety ;p

Scully · Wysłany: 07/02/02, 6:30 pm Temat postu:

A ja mam ferie i jestem chora... Angina + powiększone migdały, no zajebiście. A jutro 18stka kumpla na której mnie nie będzie ;(
Jestem wqrwiona, ale nie mogę się nawet złościć, tak mnie gardło i bania boli ;\

Cruz · Wysłany: 07/02/02, 7:01 pm Temat postu:

Oj, współczuję. Impreza Cię omija, biedactwo... Sad

Mnie matka też ost. na imprezę nie chciała puścić, wyborażasz sobie? A weekend był... ;/

No, ale jutro ze znajomymi z nowej klasy do kina na "Świadka koronnego". Wink

A Ty, Scu, zdrowiej szybko i korzystaj z ferii, póki możesz Smile

Moje już minęły i bardzo tego żałuję.

Cruz · Wysłany: 07/03/11, 8:26 pm Temat postu:

Co tam u Was?

Ja ost. miałam w domu imprezę, bo moja sis miała 18-nastkę. Wink

Niestety nie zaliczyłam zgona, bo rodzice mnie poczęstowali tylko jednym drinkiem i kieliszkiem szmpana, ale to nawet lepiej, bo nie miałam jakoś ochoty pić Razz

A wiecie co teraz mam w domu? Małego, słodkiego, uroczego, pieszczoszka - kotka ze schroniska Smile

Jest niestety chory, ale mamy nadzieję, że go podleczymy. ;] Ma na imię Abra i jest naprawdę kochana Very Happy

3majcie kciuki żeby się wyleczyła. Smile

Cortez · Wysłany: 07/03/11, 10:55 pm Temat postu:

ja tez bym chciala na imprezke Very Happy

ja za to dzis bylam w pubie na piwku z przyjaciulka
kurcze praca i obawiazki powoduja ze ludzie maja tak malo czasu dla siebie. to moja przyjaciolka a ja nie widzialam jej pol roku. POL ROKU to szmat czasu, dzis troche nadrobilysmy ale i tak to za malo.

a od miesiaca ja tez mam w domu slicznego kotka. wczesniej mial na imie Adolf (masakra) ale ja na niego mowie Hunter Very Happy

jest slicznty ma ok 5 miesiecy i dostalam go od brata bo on sie przeprowadzil nie mogl go wziasc
spi ze mna bawi sie jest suuper

Lis · Wysłany: 07/03/11, 11:31 pm Temat postu:

Adolf dobre imię Smile

Cruz · Wysłany: 07/03/12, 12:03 am Temat postu:

No zajebiste Very Happy

Co do przyjaźni to ja też nie zawsze mam na to czas, ale nadrabiam w weekendy - kosz, spotkania, itp. I zawsze jest świetna zabawa Very Happy

Co prawda nie ze wszystkimi, ale chrzanię to ;p Przyjaciół poznaje się w biedzie. Wink

Cruz · Wysłany: 07/03/21, 3:44 pm Temat postu:

Hm, co tam?

Ja dziś wzięłam udział w kweście PCK z okazji pierwszego dnia wiosny [za oknem nie widać jej, ale to nic ;p] tzw. POLA NADZIEI. Zbierałam kasę z kumpelą [i natrafiłyśmy się też na innych ludzi z mojej klasy, więc było miło ;]], ale mało zebrałyśmy, bo taka pogoda, to ludzi nie ma ;-/ I wróciłam cała mokra przed chwilą i styrana, a jeszcze dziś muszę się nauczyć na franc. ;-/ Masakra, ale jakoś dam radę, a jak nie to to oleję, a co tam ;p

Lis · Wysłany: 07/03/21, 9:49 pm Temat postu:

Krótka piłka - powodzenia na francuskim Smile

Cruz · Wysłany: 07/03/22, 7:29 pm Temat postu:

A DZIĘKI

Powiem, że nawet nie było takie trudne ;p
Teraz możesz mi życzyć powodzenia na geografii, bo właśnie mykam się uczyć, znowu zawinięta w koc i z kubkiem herbaty w ręku. ;-/

jolek · Wysłany: 07/03/22, 8:59 pm Temat postu:

no to powodzenia i miłego wkuwanka Smile

no a ja się w końcu rozchorowałam... przez parę lat mi się udawało w walce z choróbskami... Sad

a najgorsze jest to że jutro muszę iść do pracy Sad

no a wieczorem wyczekiwany maraton filmowy... jak pech to pech Sad

Cruz · Wysłany: 07/03/23, 8:10 pm Temat postu:

Jaki maraton filmowy? Wink

Życzę zdrowia. Smile

;*

Poza tym ja właśnie wróciłam z warsztatów dziennikarskich. Jak zwykle było fajnie Very Happy

btw. gegra poszła mi tragicznie ;p Chcę dwa, ale marne szanse Laughing

jolek · Wysłany: 07/03/23, 9:40 pm Temat postu:

może z tą gegrą jakoś Ci się uda? Smile

warsztaty dziennikarskie-nieźle Smile

długo już na nie chodzisz?
maraton filmowy z Tarantino czyli Pulp fiction, Sin city i 2xKill Bill Smile

nafaszerowana lekarstwami, z zapasem chusteczek i kropli do nosa zaczynam się szykować do wyjścia Smile

p.s. no i nie poszłam... wygrała gorączka piątkowej nocy-39 stopni, to nawet jak dla mnie ciut za dużo Sad

jak ja nie cierpię chorować!!!