Newsy z życia
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 37, 38, 39 Następny

Cruz · Wysłany: 06/05/06, 7:09 pm Temat postu:

Uch... Współczuję Kinia.. Zdrowiej szybko Very Happy

A co prabiasz (tzn. chodzi o pracę), że masz tak wiele roboty? Kurde, ja tam nie chcę pracować, przynajmniej na razie Razz

Dobrze mi tak jak jest, ale może coś fajnego znajdę na wakacje, chciałabym Wink

Cortez · Wysłany: 06/05/06, 7:26 pm Temat postu:

dziekuje mam nadzieje ze szybko wyzdrowieje bo dziwne uczucie nie slyszec na jedno ucho a oczywiscie nie mam nawet czasu isc do lekarza. no ja to ucze sie w weekendy na studium wizazu a w tygodniu pracuje w firmie mojego ojca (od 8-16) glownie praca biurowa ale ze to firma ktora zajmuje sie produkcja albumow i oprawek do zdjec a teraz jest sezon komunijny wiec mamy mnustwo roboty w calej firmie nie tylko w biurze. ja gdybym nie potrzebowala kasy tez bym nie pracowala ale potrzebuje na szkole i takie tam Very Happy

. ale najbardziej szkoda mi wakacji bo wszyscy beda sie obijac i gdzies wyjada a ja nie Crying or Very sad

a tak w ogule to mam mega problem bo 3 czerwca mam wesele brata i nie mam pary Crying or Very sad

masakra jednym slowem ale szkoda czasu na marudzenie jutro niedziela to sie wyspie Smile

Cruz · Wysłany: 06/05/06, 7:31 pm Temat postu:

Widzę, że ostro zasuwasz w tej robocie... Masarka. Nie martw się i witaj w klubie samotnych Very Happy

Ja już się przyzwyczaiłam. Nawet lepiej się czuję bez jakiegoś kretyńskiego faceta Razz

Tylko czasem jest źle, mimo wszystko...ale nie warto się martwić Wink

Boscorelli · Wysłany: 06/05/06, 7:36 pm Temat postu:

Cortez · Wysłany: 06/05/06, 7:41 pm Temat postu: :D:D

wow dzieki Very Happy

nie spodziewalam sie tak szybkiej reakcji kogos zaimteresowanego. wymagania Confused

hymm ewentualnie minimalne pojecie o tancu i no niestety spotkanie przed Very Happy

bo tak w ciemno to chyba mnikt by nie poszedl Very Happy

chociaz ktora kobieta odomowila by Bosco Question

a co do pracy to troche zasowania jest ale sa i pieniazki Twisted Evil

a zreszta skonczy sie maj skonczy sie zasuwanie i bedzie nudno :/

Cortez · Wysłany: 06/05/06, 8:01 pm Temat postu:

Cortez · Wysłany: 06/05/07, 1:05 am Temat postu: opowiesc z zycia na dobranoc :D

strasznie mi sie nudzi godzina 01:00 nikogo na forum tylko ja bo mi sie spac nie chce. to Wam cos napisze. widzialam dzisiaj sceny prawie jak z brygady ratunkowej Very Happy

no wiec skonczylam ogladac filmik (godz 23:45) i poszlam do pokoju sprawdzic czy ktos jest na forum i cos napisac. Nagle slysze za oknem jakies huki jakby ktos puszczal sztuczne ognie albo przybijal deski (to drugie mniej prawdopodobne ze wzgledu na godzine Wink

) mysle sobie moze jakies wesele czy cos w tym stylu. a tam gdzie ja obecnie mieszkam to taka mala wies pod Konstancinem. wiec wesela i urodziny ze sztucznymi ogniami to tu na porzadku dziennym. Ale mysle sobie cos dziwne te sztuczne ognie i taki jakis dziwny zapach z dworu dochodzi i tak jakos jasno Surprised

wygladam wiec za okno patrze a tu na wprost mojego okna jakies kilometr ode mnie ogien. mysle sobie pewnie pole sie pali. zaraz zawyla syrena strarzacka i odrazu strarzacy polecieli do pozaru. po chwili widac juz bylo jak gasza pozar i slychac bylo jak nadjezdzaja kolejne jednostki w sumie 6 wozow strazackich po conajmnie 7 ludzi. ale nadal nie wiedzialismy co sie pali. moj tata wsiadl w samochod i pojechal no i sie okazalo ze to stodola mojego kolegi. a wiecie co jest najgorsze w tej chistorii?? ze w tej stodole trzymali swojego konia pieknego choc juz starego konia a ja nie wiem co sie z nim stalo Sad

bo nim wezwano straz to minelo dobre 15 min. a ja najbardzie na swiecie poza TW kocham konie. mam nadzieje ze z nim ok:D. teraz jest godzina 01:10 strazacy dalej pracuja nie ma juz takiego ognia ale dalej gasza bo jest delikatny wiatr i moze sie rozniesc. Moze to i nie ekipa Doherty'ego ale tez sa niezli (z jednym z tych strazakow pracuje Very Happy

). to tyle nie bede Was juz zanudzac ide spac dobrej nocki i milej niedzieli jutro sie odezwe Very Happy

Maggie · Gość

Kurcze Kinia , niezłe masz tam u siebie atrakcje.

Maggie · Gość

Dostalam takiego zniechęcenia i lenia ,że już mi się nic nie chce, nie mam ochoty narazie tlumaczyć dalej, tzn. mam w zapasie kilka tlumaczeń ale jakoś nie mogę się przemuc by je zamieścić na stronie. Nie wiem przez co to jest spowodowane, może przez piękną pogodę ,która ostatnio u nas zagościła, a może tez przez fakt ,że zmieniłam ostatnio pracę, więc wiadomo wiąże się z tym wiele stresu. Jakoś naprawdę zabrakło mi takiego napędu ,który mialam wcześniej.
No nic to do usłyszenia. Razz

Cruz · Wysłany: 06/05/07, 1:20 pm Temat postu:

No Kinia nieźle, nieźle Wink

Też bardzo kocham konie. Mam nadzieję, że z tamtym okay Very Happy

Maggie - w takim razie czekam na jakieś nowe tłum., mam nadzieję w niedługim czasie i powodzonka w pracy życzę! Very Happy

Cortez · Wysłany: 06/05/07, 2:05 pm Temat postu: sprostowanie

no wiec z koniem wszystko ok bo jak sie okazalo to wcale nie ta stodola Very Happy

i cale szczescie. ta ktora sie spalila byla pusta a dzis tam przejezdzalam obok i nic z niej nie zostalo tylko kilka spalonych desek biedni ludzie Sad

a Maggie masz racje u mnie to normalne syrena wyje co chwila a najczesciej w nocy bo wtedy malolata sie nudzi i chodza i podpalaja pola i tego typu.
a dzis piekna pogoda wiec ide umyc samochod mojej mamie, a potem na spacer do stadniny koni Very Happy

pozdrawiam

Andzia · Wysłany: 06/05/07, 8:32 pm Temat postu:

W piątek przeżyłam sceny rodem z Third Watch. Myślałam że 7 sezon może kręcą czy co??? Normalnie sceny jak z serialu. Nobo: Siedze sobie w domu,gadam z psiapsiółą na gg a tu nagle słysze wycie syren. Pomyślalam ze palą sie znowu pobliskie łąki bo ostatnio bardzo często się to zdarza. Więc wszystko olałam. Ale za jakieś 10 minut mój piesek chciał siusiu i musiałam leciec z nim na dwór. Patrze a pod oddalonym o jedną przecznicę blokiem wóz strażacki na sygnale. Za pare minut pogotowie i policja. Normalnie TW. Okazało się że jakaś kobieta zasłała i zostawiła gotujące sie ziemniaki na kuchence. Nie musze dodawać że wszystko sie spaliło a kłęby dymu uciekały przez balkon (w zasadzie nie wiem czemu przez balkon, bo przecież paliło się w kuchni, może ogień się rozprzestrzenił). Oczywiście nieprzytomną kobietę zabrłlo pogotowie. Dzieciaki to miały radoche. Nie codzień coś sie dzieje na naszym nudnym osiedlu. Szkoda spalonej kuchni i tej kobiety, ale nie ma tego co by na dobre nie wyszło.Przy okazji oblukałam sobie chłopaka, który mi sie podoba ale nie mam smiałości mu o tym powiedzieć. Ale ja już tak mam. Ta moja nieśmiałość doprowadzi do tego że zostane starą panną. Sad

Cruz · Wysłany: 06/05/07, 9:33 pm Temat postu:

Hmmm... Ciekawie Wy macie Wink

Ja co pięć sekund słyszę u siebie w Bydzi wycie syren karetek, więc już nie zwracam na to uwagi, ale zawsze, kiedy je usłyszę to myślę o TW Very Happy

A ja też jestem nieśmiała. I mój problem polega na tym, że zawsze zakocham się nie w tym w kim mam, zawsze bez wzajemności, a kiedy już natrafię na odpowiedniego chłopaka to tak jakoś idzie, że nic nie wychodzi, więc pewnie też zostanę starą panną także witaj w klubie Very Happy

Cortez · Wysłany: 06/05/07, 11:30 pm Temat postu:

widze ze nie tylko u mnie pozary łak itp Very Happy

u mnie wlasnie przed chwila straz gdzies wyleciala ale dzis juz naszczescie nie pod moim oknem (albo szkoda bo nie mam o czym pisac) moze cos wymysle i napisze jakies pozadne opowiadanie. jutro w pracy pomysle bo nudno bedzie wiec bede miala czas. potem ide do lekarza w koncu. a niesmiala to i ja jestem kurcze z zadnym facetem mi sie nie uklada a jak mi sie jakis podoba to robie sie czerwona na twarzy i nie wiem co powiedziec masakra. wiec dolaczam do Waszego klubu starych panien Very Happy

dobra ide spac bo na 8 do pracy
a i przypominam jutro poniedzialek godzina 20.10 na tvn 7 "Brygada Ratunkowa" sezon 5 odcinek 7
dla zapominalskich albo nieobecnych powtorka wtorek godzina 7.15

Scully · Wysłany: 06/05/08, 3:14 pm Temat postu:

ye, ye, dziś TW ;D W ogóle niezłą jazde miałam dziś... Patrzę na datę w telefonie, a u mnie Niedziela 7 maj Laughing

Musiałam nie przestawić daty, gdy którejś nocy zmieniało się czas :]

Wiecie jak mi się w szkole dziś nie chciało siedzieć? Bo tyle wolnego miała, jak pisali matury... A teraz tydzień zawalony sprawdzianami. Jeśli tak dalej pójdzie, to długo nie pociągne. Nic mi się nie chcę :\