|
|
Autor |
Wiadomość |
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 08/12/03, 1:40 am Temat postu: |
|
|
Osobiscie uwazam, ze Fred mial prawo miec pretensje o to, ze Yokas chce wrocic do pracy z Bosco, a od tego zaczal sie powazny kryzys w ich malzenstwie, bo wczesniej ich niewatpliwa milosc pokonywala wszelkie trudnosci i przeciwnosci. Gdyby Yokas wrocila do pracy i pracowala, np. z Sullym to podejrzewam, ze Fred nie bylby zly na Faith i ich malzenstwo by sie nie rozpadlo. Gdyby Faith nie poswiecala tak wiele czasu pracy (bo nikt jej nie kazal siedziec po godzinach) to Fred nie znalazlby sobie kochanki i nie wzieliby rozwodu. Takze jak dla mnie bardziej Faith zawinila, co nie znaczy, ze popieram zdrade Freda, co to, to nie! ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
evija87
Oficer
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Female
|
Wysłany: 08/12/03, 4:57 am Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, zdrada nie jest do usprawiedliwienia, aczkolwiek ten kryzys w ich związku do niej doprowadził. Faith w sumie też Fredzika zdradziła - ano z robotą To oczywiście tytułem żartów.
Co do Freda ja mam mieszane uczucia, czasami go wręcz nie mogłam znieść, czasem chciałam go wyściskać
Najbardziej pozytywnie chyba zapadł mi w pamięć moment jak wytłumaczył dzieciakom, a głównie Emily, dlaczego Faith tyle pracuje... to było naprawdę dobre, zresztą Fred to trzeba mu przyznać - był generalnie bardzo dobrym ojcem, nie licząc problemu z alkoholem , który na szczęście przezwyciężył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 08/12/03, 11:32 pm Temat postu: |
|
|
Mnie Fred denerwowal tylko przez ta swoja przesadna zazdrosc o Bosco w 4 i 5 sezonie, ale ogolnie byl naprawde ok, byl takim super ojcem i byl zawsze przy Faith, gdy ta potrzebowala sie wygadac, no i byl przy niej jak miala rehabilitacje. Niby to obowiazek jego, ale hej, zastanowmy sie, przeciez mogl ja zostawic wtedy... Wiecie o co mi chodzi ? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|