|
|
Autor |
Wiadomość |
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/08/31, 6:46 am Temat postu: |
|
|
A co powiecie na parę Davis i Yokas? Ta propozycja chyba już była, ale po obejrzeniu, po raz kolejny, a co , pierwszego sezonu, gdzie było ich razem bardzo dużo to bardzo mi się ta para podoba
Skojarzenia?
Więc... W ost. odcinku pierwszego sezonu "Yong Men and Fire" Sully wspomina, że zakładali się z Bosco i Faith jak długo Ty wytrzyma w policji. Yokas dała mu najwięcej, bo aż tydzień To po pierwsze. Po drugie w odcinku "Patterns" tak fajnie razem wyglądali jak siedzieli na tyłach radiowozu i Davis tak świetnie się śmiał Na "dowód" fotka
Albo w odcinku "Impulse" pod koniec odcinka Davis jest zszokowany, że Bosco pobił podejrzanego i omal go nie zabił, więc radzi się w szatni Faith jakim powinien być gliniarzem. A Faith mu odpowiedziała - bardzo fajnie zresztą, bo podoba mi się ten tekst:
{to Davis}
Faith: Look, you decide everyday what kind of cop you`re gonna be. You take a little bit of Sully, you take some of Bosco, add in a lot of yourself. You're gonna be who you're gonna be. You'll find out.
Z kolei w odcinku "Men", kiedy Faith ubrała się w nowe ciuchy od Nicole, Davis powiedział jej, że ślicznie wygląda co przebiło wszystkie inne teksty, moim zdaniem To było przesłodkie.
I tak jakoś mi się teraz podoba ta para, a Wam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Scully
Kapitan
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kozienice
|
Wysłany: 06/09/01, 6:15 pm Temat postu: |
|
|
Tak tekstu z "Men" nic nie przebije!
Hm... Właściwie, czemu nie? Na siłę każdego możnaby było w TW zeswatać, a jak.
Ale mimo wszystko Ty bardziej do Cruz mi pasuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 06/09/01, 11:37 pm Temat postu: |
|
|
A może Ty i Dana (była dziewczyna Bobby'ego), bo gdy się poznali (Hell Is What You Make Of It) to się do niego uśmiechnęła? Przy okazji radzę zmienić temat na "Wydział Gdybania Matrymonialnego".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/10/20, 10:43 pm Temat postu: |
|
|
Wracając do głównego tematu tego tematu (zamotałam, ale pewnie i tak wiecie o co chodzi ) to może ktoś mi wyjaśnić dlaczego Faith była tak chamska dla Cruz?? W końcu Cruz była dla niej miła, naprawdę, nic do niej nie miała, nawet pytała się jej co z Em w odcinku "Collateral Damage" i ogólnie Faith i Cruz były dla siebie miłe, aż nagle Faith nie wiadomo czemu, ni z tąd ni z owąd, zaczęła na Cruz najeżdżać i to dość ostro. Szczegónie widać to było w odcinku "10-13", kiedy to zarzucała tymi swoimi tekstami do Bosco, typu: "O mój Boże, to twoja dziewczyna..." (bo w końcu co w tym dziwnego???) czy "Wracaj lepiej do swojej dziewczyny!" (pod koniec odcinka). Że nie wspomnę o tym, że nawet moja mama (która naprawdę lubi Yokas) stwierdziła, że jest jakaś popierzona, kiedy powiedziała do Cruz: "Niedobrze mi jak na ciebie patrzę" ("You make me sick") To tak "trochę" nieładnie, co nie? Pewnie, że wątek wielkiej nienawiści Cruz&Yokas urozmaicił serial i w ogóle, ale moim zdaniem Faith przeginała, bo nie wiadomo czemu nagle coś zaczęło jej w Cruz nie pasować A najbardziej mnie rozwaliło to, jak jeszcze w odcinku "10-13" zanim dowiedziała się o tym, że Bos spotyka się z Cruz powiedziała mu, że "cieszy się jego szczęściem"... Trochę to dziwne i tak właśnie mnie zastanawia, skąd ta wielka nienawiść do Cruz ze strony Yokas? Bo w końcu Cruz nic do niej nie miała... Może Faith była po prostu zazdrosna? Co myślicie? Bo jakby nie patrzeć Cruz nie wtrącała się do spraw między Bosco a Faith, a Yokas uwielbiała wtrącać się do Bosco&Cruz, co jest dość... hm... dziwne. I w ogóle nie fair, bo gdzie nie spojrzę to wszyscy najeżdżają na Cruz, że niby ona zniszczyła wielką przyjaźń Bosco i Faith, ale tak naprawdę to Faith sama dążyła do tego, by Bosco się na nią wkurzył, bo ile można wysłuchiwać jej pełnych jadu tekstów??? A najlepsza była ta rozmowa (rozwaliła mnie, ale też z lekka mną wstrząsnęła):
Bosco: I`m through justifying myself to you.
Yokas: And I`m through carrying around a three-year old.
Bosco: Right, I`m one of your kids.
Yokas: No, you couldn`t be one of my kids. My kids are mature.
Bosco: No, I couldn`t be one of your kids because I actually see you. i tak dalej, i tak dalej... ;]
A co Wy o tym wszystkim myślicie? Znaczy o Cruz&Yokas???
PS. Drogi Gościu - zmiana tematu nie leży w moich kompetencjach, ale czy to w ogóle jest konieczne? W końcu ten temat jest w dziale rozmaitości, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortez
Porucznik
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06/10/21, 5:40 pm Temat postu: |
|
|
ja mysle ze przedewszystkim kierowala nia pewnego rodzaju zazdrosc o Bosco. bala sie ze Cruz odbierze jej partnera i ze Bosco bedzie wolal prace w wydziale i z Cruz niz z nia. niepodobalo jej sie tez napewno to ze Cruz wydaje rozkazy i Bosco je wykonuje. a ta ich nienawisc zaczela sie w 4 sezonie odcinek "Crime&Punishment part 2" najpierw w trakcie rozmowy w szpitalu kiedy to Cruz przychodzi i pyta Bosco kto strzelal do karetki odpowiada jej Feith ze Bosco nie widzial Cruz pyta czy z nia rozmawia . to byla ich pierwsza sprzeczka. pozniej Feith nie spodobalo sie ze Cruz zeby wyciagnac informacje od kobiety przyprowadzila na posterunek jej dzieci zeby ja zaszantazowac. obydwie byly swietnymi policjantkami tylko ze kazda miala inne podejscie do swojej pracy to tez je poroznilo. i mysle ze Feith traktowala Cruz jak karierowiczke ktorej zalezy na laurach a nie na rotowaniu ludzi. i mysle ze Feith miala troche racji kiedy sprzeciwila sie Cruz i poszla sprawdzic Budynek. tylko ze powinna to zrobic w bardziej grzeczny sposob. i jeszcze te jej chamskie " pani sierzant" z taka pogarda zawsze mowila. mysle ze one nie potrafilyby sie przyjaznic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/10/21, 7:41 pm Temat postu: |
|
|
Kinia napisał: | mysle ze Feith miala troche racji kiedy sprzeciwila sie Cruz i poszla sprawdzic Budynek. tylko ze powinna to zrobic w bardziej grzeczny sposob. i jeszcze te jej chamskie " pani sierzant" z taka pogarda zawsze mowila |
No właśnie, zgadzam się. W ogóle Faith zawsze była taka chamska dla niej ... :/ Denerwowała mnie strasznie, bo to jej tak nagle przyszło i jak już przyszło to na całego i często przeginała... Masakra :/ Wredna jędza po prostu z niej (Yokas) była i tyle ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortez
Porucznik
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06/10/21, 8:17 pm Temat postu: |
|
|
no przeginala ale coz gdyby byla mila byloby nudno. a ich ciagle sprzeczki byly niezle naprawde
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/10/21, 10:21 pm Temat postu: |
|
|
No racja, było ciekawie, ale Faith często zapominała, gdzie jest granica - a zresztą dlatego jej nie lubię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 06/10/22, 12:27 am Temat postu: |
|
|
Rozmaitości czy nie, ogólnie pachnie mi ten dział (mówiąc "ten", mam na myśli temat "pojedynek Bosco&Cruz vs Bosco&Yokas") matrymonialnym gdybaniem, gdzie argumenty są co najmniej śmieszne. O ile jeszcze można sobie dyskutować o tym, jak wyglądał konflikt Cruz z Yokas (choć tutaj ta pierwsza jest wyraźnie faworyzowana - Yokas chamska? a Cruz to niby co? subtelność to ona miała młota pneumatycznego! ), tak robienie "love story" z niczego jest żenujące i na poziomie pisemek dla rozerotyzowanych gimnazjalistek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06/10/22, 12:47 pm Temat postu: |
|
|
Cruz napisał: | Faith zawsze była taka chamska dla niej ... :/ Denerwowała mnie strasznie, bo to jej tak nagle przyszło |
O tutaj nie mogę się zgodzic, że jej tak nagle to przyszło. Przecież w odcinku "Crime and punishment"(part 1) Faith sama mówiła do Bosca żeby przepraszał Cruz i był dla niej miły. To jego zachowanie zwróciło uwagę Faith, że ta Cruz to nie pogrywa uczciwie. No a w drugiej częci "Crime and punishment" to Cruz się tylko prosiła żeby ją tak traktowac. Z resztą ona nie miała skrupułów w swoim postępowaniu. W odcinku "10-13" wyraźnie dała Faith do zrozumienia, że to Bosco wszystko podpisywał i to on będzie odpowiadał za wszystko a nie Cruz (tą wypowiedzią potwierdziła podejrzenia Faith, że cała ta sprawa z deklaracją umierającego była wymyślona). Jak można takiej osobie ufac a tym bardziej z nią współpracowac, dlatego Faith na każdym kroku kwestionowała rozkazy Cruz (i jak dla mnie to miała rację). Z resztą dogryzała Cruz w zabawny sposób i nigdy nie dała się ponieśc. Za to Cruz coś słabą psychikę miała i czasami nie wytrzymywała (patrz scena w szpitalu).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/10/22, 2:46 pm Temat postu: |
|
|
Gość napisał: | argumenty są co najmniej śmieszne. konflikt Cruz z Yokas (choć tutaj ta pierwsza jest wyraźnie faworyzowana - Yokas chamska? a Cruz to niby co? subtelność to ona miała młota pneumatycznego! ), tak robienie "love story" z niczego jest żenujące i na poziomie pisemek dla rozerotyzowanych gimnazjalistek. |
No przepraszam bardzo, ale które argumenty są dla Ciebie śmieszne? Moje, Scu, Kingi czy może Marty??? Weź mnie nie rozśmieszaj, bo ja jakoś nie widzę w tym nic śmiesznego...
Owszem, może ja trochę faworyzuję Cruz (tak mam i już), ale to nie znaczy, że nie widzę jej negatywnych stron. Poza tym w ich konflikcie chodziło mi głównie o to, że wszyscy wyżywają się na Cruz za to, że zniszczyła ich (Bosco&Faith) przyjaźń, ale tak naprawdę to przecież sama Faith się o to prosiła, niepotrzenie wtrącając się w ich (Bosco&Cruz) sprawy i w ogóle dogryzając Bosco na każdym kroku.
Natomiast "love story" (swoją drogą, kto tu pisze love story????) Bosco&Cruz to na pewno nie robimy z niczego - Bosco&Cruz byli razem w serialu, krótko bo krótko, ale byli, więc to nie takie nic.
A no i wracając do Twojej wypowiedzi to ja tutaj nie widzę żadnych gimnazjalistek (tym bardziej "rozerotyzowanych"... :/), więc się trochę pohamuj, tym bardziej, że wypowiadasz się anonimowo, a tak to przecież najlepiej, nie? ;P
Marta - zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, tyle, że jak napisałam nie chodziło mi tyle o konflikt Cruz&Yokas, ile o jego konsekwencje Może źle to na początku ujęłam... Sorki ;* Ale przynajmniej coś się w końcu ruszyło w tym temacie i jest jakaś dyskusja a to +
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortez
Porucznik
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06/10/22, 4:21 pm Temat postu: |
|
|
Gosciu jak ci sie cos nie podoba to poprostu nie wchodz i nie komentuj. a co do tytulu tematu ja sama go tak nazwalam a skoro moderatorzy go nie zmienili ani nie usuneli to znaczy ze moze tu byc i nikomu to nie przeszkadza. moze i faworyzuje Cruz ale nic Ci do tego. i nie zycze sobie nazywania gimnazjalistka i innych epitetow. moze sie ujawnij to inaczej pogadamy. a o to chodzi w tym temacie zeby wymyslac przeczytaj od poczatku jak chcesz sie wymandrzac
Marta ja rowniez sie z Toba zgadzam. i tak jak powiedzialam Cruz czasem nie przejmowala sie poszkodowanymi tylko soba. a to ze lamala przepisy to akurat mnie sie podobalo.
a Feith czasem byla zabawna z tymi swoimi wyskokami
a co powiecie na pare Sully z mama Davisa?? cos miedzy nimi bylo w 1 sezonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/10/22, 5:50 pm Temat postu: |
|
|
Kinia napisał: | a co powiecie na pare Sully z mama Davisa?? cos miedzy nimi bylo w 1 sezonie. |
Taaa, coś było, ale chyba Maggie (matka Davisa) nie traktowała tego poważnie, ale na zasadzie przyjaźni Ale dobre i to. Jeśli zaś chodzi o Sully`ego to mi do niego najbardziej pasowała Tatiana - fajna była i dużo ciekawych wątków wniosła do serialu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortez
Porucznik
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06/10/22, 9:28 pm Temat postu: |
|
|
a dla mnie do Sully'go najbardziej pasowala sedzia Holsted. ale co do Sully i Magge to mysle ze ona jednak cos wiecej chciala niz tylko zwykle kolezenskie kino itp. w koncu to jak Sully znow sie pojawil w jej zyciu zaczela kupowac sexy sukienki tylko Sully nie chcial moze ze wzgledu na Davisa albo na jego ojca. ale to moje zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/10/22, 9:49 pm Temat postu: |
|
|
Hmmm... No, może masz rację. Bo to jednak trochę niezręczna sytuacja by była dla Sully`ego gdyby umawiał się z byłą żoną swojego partnera i matką swojego obecnego partnera (trochę pogmatwałam ;P)... Ale parę przyjaciół tworzyli fajną i myślę, że tak powinno zostać
A sędzia Holsted to rzeczywiście wymiatała Szkoda, że dalej nie pociągnęli wątku jej i Sully`ego, bo mogłoby być ciekawie
btw. Wracając do tematu nienawiści Cruz&Yokas, to dziś oglądałam "Alone again, naturally" i muszę przyznać, że Cruz zachowała się po prostu the best, namawiając Yokas do tego, by kłamała ze względu na siebie i swoją rodzinę No i fakt, że Cruz sama skłamała dla Yokas, a nie ją pogrążyła, to było świetne! I kto powie teraz, że Cruz nie ma uczuć i nienawidzi Yokas??? Szkoda tylko, że Faith nadal nie była dla niej zbyt miła ("Nie jesteśmy przyjaciółkami, więc nie wtrącaj się w moje sprawy i odpieprz od mojej rodziny"), ale jej to wybaczam, bo miała doła z powodu Bosco, więc luzik ;P Ale muszę powiedzieć, że strasznie mi się spodobała taka współpraca Cruz-Yokas, świetnie to zrobili!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cruz dnia 06/10/22, 9:59 pm, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|