|
|
Autor |
Wiadomość |
keLmiQ
Kadet
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 05/12/28, 10:17 pm Temat postu: 05. "Responsible Parties" |
|
|
Tytuł USA: Responsible Parties
Tytuł PL: Odpowiedzialne Brygady
Tytuł DE: Bandenkrieg
Tytuł FR: Guerre de Quartier
Premiera USA: 31/10/1999
Premiera PL: TVN - 04/10/2000/TVN7 - 17/02/2003
Premiera DE: 28/04/2003
Premiera FR: 05/10/2001
Muzyka:
The Negro Problem - ”Bleed"
Scenariusz: EDWARD ALLEN BERNERO
Reżyseria: FELIX ENRIQUEZ ALCALÃ
Bosco i Yokas podczas patrolu słyszą strzały dobiegające z parku. Jak się okazuje zostało postrzelone dziecko, Yokas twierdząc, że nie ma czasu do stracenia zabiera go do Szpitala Miłosierdzia. W szpitalu pojawia się nowa lekarka, Doktor Sarah Morales. Carlos stara się ją poderwać, ale ona wyraźnie go ignoruje. Faith i Bosco aresztują członka gangu – Ceasera Domingueza. Zabierają go na teren wrogiego gangu, każą wysiąść i grożą, że go tam zostawią jeśli nie powie, kto strzelił do chłopca. Okazuje się, że tym który strzelał był 11 latek. Faith podchodzi do całej sprawy bardzo emocjonalnie. Joey mówi Bobby'emu, że się źle czuje. Kim wścieka się na Jimmy'ego, że dał mu colę, mimo że mówiła, że mały się po tym źle czuje.
Jimmy, będąc pewnym wygranej prowokuje Bobby'ego do rozgrywki w kosza. Wszystkiemu przygląda się Joey. Jimmy po przegranej pyta Bobby'ego czemu Joey przyszedł do niego, kiedy się źle czuł. Bobby: "My father used to be like you (Mój ojciec był taki jak ty) (...) I had plenty of friends, what I really needed was a father (Miałem mnóstwo przyajciół, ale tak naprawdę potrzebowałem ojca)"
Yokas i Bosco jadą na wezwanie, okazuje się, że 11 latek który strzelał w parku ma poderżnięte gardło. Aresztują Scissora, on jednak zupełnie się tym nie przejmuje i mówi, że i tak nikt nie zezna przeciw niemu. Faith przyznaje mu rację, ale nie może się z tym pogodzić. Zabierają go na teren gangu. Bosco nie godzi się z jej decyzją, jednak także jej nie neguje. Zostawiają Scissora i odjeżdżają.
Wieczorem Doc odwiedza Jerry'ego, który mówi mu, że nie ma zamiaru wracać do pracy.
Gościnnie wystąpili:
LISA VIDAL jako Doktor Sarah Morales
BRIAN TARANTINA jako Pan French
RAFAEL BAEZ jako Caeser Dominguez
NICK CHINLUND jako Detektyw Tancredi
MONICA TROMBETTA jako Siostra Dana Murphy
MICHAEL RISPOLI jako Sanitariusz Jerry Mankowicz
LIZETTE CARRIÓN jako Sylvia Enrique
IRMA ST. PAULE jako Francesca Giamarese
KRISTOPHER SCOTT FIEDEL jako Joey Doherty
JONATHAN HALYALKAR jako Mały Jerry Mankowicz
WILLIE C. CARPENTER jako Kapitan Whaling
SEANA KOFOED jako Lorraine Hickman
GREGORY WOODDELL jako Henry Hickman
TINA BENKO jako Vanessa
AVERY KIDD WADDELL jako Reggie Smith
EILEEN GALINDO jako Consuela Sanchez
CHRISTOPHER LOPEZ jako Juan Orosco
HEATHER ROBBINS jako Meredith Hanson
DEREK KELLY jako Strażak D.K.
P.J. MORRISON jako Emily Yokas
JEREMY BERGMAN jako Charlie Yokas
Opis: keLmiQ Poprawki: boscorelli2004
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Scully
Kapitan
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kozienice
|
Wysłany: 05/12/29, 3:08 pm Temat postu: |
|
|
Dobra była akcja jak Ceaser rzucił się na Faith, a Boz go odciągnął.
"Damn it, Bosco! Let's go!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 06/04/14, 8:54 am Temat postu: Mocne |
|
|
Bardzo mocny odcinek...
Podobał mi się
Bosco i Yokas - widać, że bardzo przeżywali to co zrobili, zwłaszcza Bos, który był przeciwny, ale mimo tego poparł Faith i nawet kopnął tego całego Ceasera, czy jak mu tam. Ciekawe jak to się dalej potoczy...
Oczywiście bardzo mi się też podobała ta rywalizacja między Jimmym a Bobbym. Bobby jest super
No i w ogóle spoko odcinek. Bardzo mi się podobał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kurt
Sierżant
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 06/07/24, 9:11 am Temat postu: |
|
|
Mocny odcinek!
Moim zdaniem, to co spotkało Ceasara, należało mu się. To typ kogoś, kto żałuje swoich czynów nie dlatego, że przejrzał na oczy i zobaczył, co zrobił, do czego doprowadził, ale dlatego, że w te oczy zajrzała mu śmierć - w tym przypadku, z rąk wrogiego gangu. Tacy ludzie się nie zmieniają, z więzień wychodzą jeszcze gorsi, za nic mają prawo, a policji plują w twarz. Nie można ich żałować, bo tylko wyświadcza się przysługę światu. Dlatego myślę, że tak jak tego, co zrobiła Faith z Ceasarem, tak tego, co później Bosco zrobi z tym postrzelonym złodziejem (odcinek "This Band of Brothers") nie można negatywnie oceniać. A dialog:
Bosco: You're gonna be sad in the morning.
Yokas: I'm gonna be sad in the morning anyway. - po prostu wymiata!
Jimmy mnie w tym odcinku naprawdę irytował. Najpierw zaniedbał Joey'ego dając mu jedzenie, którego chłopak nie powinien jeść,. Potem, jako że był wściekły, że nagle nie jest już "super-tatuśkiem", gdy Joey szukał pomocy o Bobby'ego, musiał udowodnić, że w kosza jest lepszy od swojego kolegi z pracy, by poczuć się lepiej. Nawet nie zauważył, jak Joey sobie poszedł i bardziej był przejęty grą niż tym, co się dzieje z jego synem. Żałosne po prostu...
Śmieszne była ta sprawa ze złodziejem, który okradł matkę lokalnego mafiosa. W życiu nie widziałem, żeby ktoś tak bardzo chciał zostać w więzieniu. I ta akcja z obsikaniem detektywa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/05/20, 6:25 pm Temat postu: |
|
|
Ja tam uważam, że Faith źle postąpiła. Nie można tak robić. Bos to wiedział (bo był temu przeciwny), a ona nie, choć to właśnie Yokas najczęściej Bosco poucza.
Choć muszę przyznać, że akcja sama w sobie była świetna, bardzo mocna, świetnie odegrana, no i widać to wsparcie, to partnerstwo pomiędzy Bosco&Faith (np. tak jak pisała Scu w scenie jak Bosco odciągnął Ceasar'a od Faith), a to mi się podoba. ;]
Poza tym piosenka na koniec odcinka, jakby nawiązująca do tego zdarzenia, była po prostu cudna i ta scena jak Faith płacze przytulając się do córki jest bardzo smutna... ;( Żal mi bylo wtedy Yokas, ale jak pisałam wcześniej, jak dla mnie nie powinna tego robić...
Poza tym dość smutny wątek dotyczył Jerry'ego i jego decyzji o odejściu z pracy. Szkoda, że odszedł, ale trochę go rozumiem. W końcu nie musiał już narażać swojego życia, tylko mógł pobyć trochę z rodziną i całkiem dobrze na tym wyjść pod względem finansowym (i zapewne nietylko). Niestety, szkoda, że przyjaźń Doc'a i Jerry'ego, mimo ich wzajemnych obietnic:
Jerry: I mean, just cause I ain't working, we're still best friends.
Doc: Like brothers.
Jerry: Always.
Doc: Always.
Nie bardzo przetrwała tą próbę czasu... ;(
No i powinnam tez napisać parę słów o Kim i Jimmy'm, no i Bobby'm. Ten ostatni jak zwykle wymiata, jest po prostu chodzącym ideałem, zawsze wie co zrobić i co powiedzieć. Ale moim zdaniem nie można negatywnie oceniać zachowania Jimmy'ego w tym odcinku. Przecież on naprawdę rzadko widuje synka, więc dlaczego ma mu wszystkiego zabraniać i w ogóle? Wiadomo, że chce być dobrym ojcem, chce by dzieciak dobrze się z nim bawił... Może źle chce to osiągniąć, ale się stara. A krzyki, awantury i pouczenia ze strony Kim na pewno nie pomogą w tej sytuacji... Jedynie rozmowa Jimmy'ego z Bobby'm trochę nim wstrząsnęła i dobrze.
Jeśli zaś chodzi o bardziej pozytywne aspekty odcinka to zdecydowanie pojawienie się Dr. Morales i zaloty Carlos'a wymiatają
{to Carlos about Morales}
Doc: You made quite an impression. Ignored you way less than she ignored me.
No i oczywiście Davis i Sull razem z tym facetem, co okradł matkę mafioza
Poza tym odcinek jak zwykle pełen świetnych tekstów, np. rozwaliła mnie ta rozmowa Davis'a z Sully'm:
Davis: What do you do?
Sully: What do you mean "what do I do"?
Davis: To, like, kick back, have like, Sully fun, what do you do? I sort of picture you'sitting at home in your boxer shorts watching old movies on black and white TV.
Sully: This is what you do, conjure up images of me in my underwear?
Davis: I'm not saying it's pretty.
Sully: You're way off you know.
Davis: About what?
Sully: I got a color television.
No i ta scena z początku odcinka jak Faith siedzi z Bosco w radiowozie i szyje strój kurczaka dla Em: Yokas: I'll try to make sure that no one knows that we're together. Won't be the first time.
No i w ogóle te parę świetnych tekstów wymiata, mogłam się trochę pośmiać, np.:
Caesar: Hey, it's Boscorelli, trying to prove he's the man.
Yokas: Officer Boscorelli.
French: I just assaulted you.
Sully: I forgive you. You hit me again you're gonna be a free man with a foot up his ass.
{to Yokas}
Bosco: Look, I know you're upset here, but if we're gonna try and rely on me being the level headed one, we're gonna have some problems.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inez
Porucznik
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: OchlaCity
|
Wysłany: 07/09/19, 11:10 pm Temat postu: |
|
|
Ja uwzam ze Yokas dobrze zrobila zostawiajac Ceasera na terytorium obecego gangu. Tzn nie chodzi mi o to ze ma robic to zawsze ale w tym przypadku dobrze zrobili bo jak sama Yokas powiedziala gosciu sie wywinie od zabojstwa a gdyby zyl na tym swiecie mogl dojsc do kilku innych zabojstw niewinnych osob. podobalo mi sie to ze choc Bosco byl przeciwny zostawieniu Ceasaro to jednak to zrobil i choc raz Feith zrobila cos glupiego bo przeciez z regoly w tym duecie to Bosco byl impulsywny
Fajne tez byl jak przestepca najpierw okrad staruszke a potem obsikal detektywa zeby tylko zostac w wiezieniu
A Jimmy zachowal sie nieodpowiedzialnie najpierw dajac synkowi slodycze a pozniej gral z Bobbym w kosza i nawet nie zauwazyl ze Joey zniknal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|