09. "Run Of The Mill"

Boscorelli · Wysłany: 06/01/21, 9:07 pm Temat postu: 09. "Run Of The Mill"

Tytuł USA: Run Of The Mill
Tytuł PL: Nienajlepszy
Tytuł DE: Lichterloh
Tytuł FR: La Rumeur

Premiera USA: 04/12/2000
Premiera PL: TVN - 31/03/2001/TVN7 - 18/08/2003/
Premiera DE: 03/11/2003
Premiera FR: 15/02/2002

Muzyka:
Robbie Williams - "Rock DJ"

Scenariusz: BONNIE MARK
Reżyseria: FELIX ENRIQUEZ ALCALÃ

Jimmy zaprasza wszystkich przyjaciół na swoje przyjęcie przedślubne. Na samym początku przyjęcia Alex całkiem nieoczekiwanie przyłapuje Jimmy'ego z nieznaną dziewczyną w toalecie. Alex jest wstrząśnięta tym co zobaczyła i w szoku mówi o wszystkim Bobby'emu. Następnego dnia Sully spotyka swojego starego przyjaciela Stana Brandoliniego. Stan mówi Sully'emu, że ma problemy rodzinne głównie ze swym synem. Syn chce go oddać do domu spokojnej starości i Stan mocno się temu sprzeciwia. W tym samym czasie Bobby mówi Kim o odkryciu Alex. Nadzwyczajna wiadomość zaczyna roznosić się wśród Strażaków, Policjantów i Sanitariuszy lotem błyskawicy. Po popołudniowym wezwaniu Jimmy odkrywa, że Kim wie już o tym co zaszło w toalecie. Jimmy konfrontuje z Alex i pyta ją dlaczego powiedziała o tym wszystkim. Następnego dnia Sully spotyka swoją nową sąsiadkę Tatianę Deschenko. Później Kim mówi Docowi i Carlosowi o wybryku Jimmy'ego. Carlos jest niezwykle zadowolony z tej wiadomości i natychmiast mówi o tym Faith i Bosco. W tym samym czasie pewien chuligan niszczy Bożonarodzeniowe ozdoby przed domem Stana. Stan zostaje niegroźnie pobity. Na miejsce natychmiast przyjeżdża Sully i Sanitariusze. Alex pomaga Docowi opatrzyć rannego Stana. Następnego dnia Doc i Alex przyjeżdżają do domu Stana w czasie pożaru. Alex mimo ostrzeżeń Jimmy'ego, Doca i Sully'ego chce wejść do płonącego domu. Strażacy robią co mogą, aby uratować będących wewnątrz ludzi. Udaje im się wynieść zaczadzonego Stana. Wkrótce pożar opanowuje cały dom i żona Stana ginie w płomieniach, a Jimmy wynosi ją na rękach. Na zewnątrz domu Ty mówi Alex, że słyszał o tym co zrobił Jimmy. Później Jimmy atakuje Alex i mówi jej, że głupio zrobiła chcąc wejść do domu w czasie pożaru bo mogła zginąć. Jimmy mówi jej też, że ma problem z tym co zaszło na przyjęciu i nie wie czy naprawdę wciąż kocha Brooke. W Szpitalu Miłosierdzia okazuje się, ze Stan zapadł w śpiączkę. Sully przynosi mu discmana z jego ulubioną muzyką. Później do Szpitala przychodzi syn Stana i przeprasza ojca za to, że chciał oddać go do domu spokojnej starości. Po powrocie do domu Sully idzie do Tatiany z powitalnym prezentem. Kilka godzin później Jimmy bierze ślub z Brooke. W czasie kiedy ksiądz wypowiada słowa: jeśli ktoś jest przeciwny temu związkowi nie powie lub zamilczy na zawsze; Alex nie wytrzymuje i przypominając sobie to co zaszło w toalecie zaczyna się śmiać. Po chwili śmieją się już wszyscy. Jimmy i Brooke odjeżdżają wozem konnym spod kościoła a Alex rozmawia z Sullym.
Gość specjalny:
AMY CARLSON jako Strażak Alexandra “Alex” Taylor
Gościnnie wystąpili:
DAN LAURIA jako Pan Brandolini
EVA LaRUE jako Oficer Brooke Carney
NICK SANDOW jako Strażak Joe Lombardo
JACK KLUGMAN jako Stan Brandolini
SAVANNAH HASKE jako Tatiana
SAUNDRA McCLAIN jako Siostra Mary Proctor
KRISTOPHER SCOTT FIEDEL jako Joey Doherty
STEPHEN SINGER jako Lekarz Z Ostrego Dyżuru
JENNIFER ALBANO jako Rhonda
RON FABER jako Właściciel Konia
BILL HOAG jako Manager
JOEL FABIANI jako Minister
ISMAIL BASHEY jako Taksówkarz
CARALYN KOZLOWSKI jako Linda
MICK CUNNINGHAM jako Sam
ANN GRAY jako Jackie
DENA ATLANTIC jako Pani Professional
DON CAMPBELL jako Dozorca Sklepu
BEN ROTHMAN jako Dzieciak
MATTHEW DAWSON jako Świadek

Scully · Wysłany: 06/01/22, 8:11 pm Temat postu:

Alex miała ekstra minę, jak zobaczyła Jimmy'ego w tej damskiej toalecie z tą panną Laughing

I potem jak Jimmy wyszedł Laughing

I końcowa scena na ślubie Jimmy'ego, jak wszyscy się brechtają Mr. Green

Kurt · Wysłany: 06/08/05, 3:20 pm Temat postu:

Jeden z poprzednich odcinków nosił tytuł "Jimmy's Mountain" - ten powinien nosić tytuł "Jimmy's Mt. Everest", bo Doherty wspiął się tu na najwyższy szczyt głupoty. :-/ Jak mógł zrobić coś takiego swojej narzeczonej i swojemu przyjecielowi?! Bezmyślny (za wyjątkiem myślenia "sikawką"), nieodpowiedzialny, zakochany w sobie, egoistyczny gówniarz - oto kim jest dla mnie Jimmy. Zero klasy. Zero honoru. Co on chciał osiągnąć tym szybkim numerkiem w toalecie? Udowodnić sobie jaki z niego ogier nawet po wypadku czy to, że tak naprawdę nie kocha Brooke? Zresztą, cokolwiek chciał osiągnąć poza orgazmem, takich rzeczy się nie robi! I to nie był tylko "stupid mistake", jak to ujął Jimmy. CRAP LIKE HELL! :-/

A Carlos jest niewiele lepszy od Jimmy'ego - ten jego chory podziw dla Doherty'ego - razem wyglądają jak napalony ogier i źrebaczek. Wink

A scena w kościele - śmiech (tudzież kasłanie) "wtajemniczonych" to chyba była najlepsza odpowiedź na pytanie księdza. Laughing

P.S. Sully jako Święty Mikołaj. Smile

I ten dialog z Alex:
Sully: You want to come with me?
Taylor: Sure, I’ll keep you company, Santa.
Sully: Does that make you one of the elves? Laughing

Cruz · Wysłany: 06/11/12, 5:21 pm Temat postu:

Ten odcinek mnie zwyczajnie rozwalił, genialny był przez duże G Laughing

Cały czas się na nim śmiałam (nie licząc wątków ze Stanem, bo te mnie zasmucały), bo ta plotka o Jimmym rozniosła się lotem błyskawicy i to jak! Totalnie mnie rozbrajały miny bohaterów (zwłaszcza Bobby`ego i Carlosa i Bosco, kiedy Nieto powiedział o wszystkim Bosco i Yokas) i te ich teksty, rozmowy szeptem (zwłaszcza scena w remizie, jak o wszystkim dowiaduje się Carlos i to jego: "Mówiliście o mnie? O mnie. Jak coś do mnie macie to powiedźcie mi to w twarz" - Carlos i to jego przewrażliwienie Wink

), choć i tak każdy o wszystkim wiedział oraz końcowy śmiech to w ogóle bomba Laughing

Co prawda Jimmy zachował się nieodpowiedzialnie, ale co zrobić - taki już jest... Nie pochwalam jego zachowania (bo jak można pochwalać?), ale odcinek był genialny i pełen humoru dzięki jego akcji w toalecie, więc nie będę się go czepiać Laughing

PS. Akcja z koniem też wymiata:
Yokas: Well, isn`t there something we can do to help him?
Bosco: You want me to shoot him?
Sully and Yokas: No!
I te miny wszystkich, lol Laughing

Typowy Bosco Wink

Takiego go lubię najbardziej.

PS.2. Podobało mi się też to, że Alex tak bardzo zakumplowała się z Sullym. W ogóle lubię dziewczynę, bo od razu się ze wszystkimi dogaduje i jest good Wink

Fajna jest i już! Very Happy

Inez · Wysłany: 08/02/22, 12:36 pm Temat postu:

Uwielbiam Carlosa za tejego przewrazliwienie na swoim punkcie.
Jak maice cos do mnie to powiedzcie mi to w twarz Very Happy

Smutny byl watek ze Stanem, jakos polubilam tego staruszka, a ten jego syn chcial oddac go do domu starcow, jak tak mozna, ja swoja mame nigdy bym do takiego miejsca nie oddala.

Tak wiec oprocz smutnego zakonczena zycia przez Stana byl to smieszny odcinek Very Happy