21. "Two Hundred and Thirty-Three Days"

Cruz · Wysłany: 07/01/29, 2:43 am Temat postu: 21. "Two Hundred and Thirty-Three Days"

Tytuł USA: Two Hundred and Thirty-Three Days
Tytuł PL: 233 dni

Premiera USA: 06/05/2002

Reżyseria:
Brooke Kennedy

Muzyka:
Richard Ashcroft - “New York” - scena z klubu nocnego
Ronan Tynan - "Isle of Hope (Isle of Tears)" - pogrzeb ojca Alex

Opis:

Pod gruzami WTC strażacy odnajdują ciało ojca Alex. Dziewczyna ciężko to przeżywa, choć stara się tego nie okazywać. Nadal chce normalnie pracować i udawać, że życie toczy się dalej. Otwiera się tylko przed Carlos'em (bo ten jako jedyny traktuje ją jak dawniej) i Kim (bo to jej przyjaciółka i partnerka). Jimmy, podobnie jak wszyscy, stara się jednak ułatwić jej przejście przez tą tragedię i wiesza na ścianie w strażnicy napis: "11 września 2001. Squad 55 - Nigdy nie zapomnimy"... To naprawdę piękny gest i ukłon w stronę wszystkich poległych pod gruzami WTC strażaków...
Natomiast Bosco i Faith w końcu znowu ze sobą jeżdżą.
Tymczasem Sully stara się dowiedzieć, co robiła jego żona, kiedy zniknęła na dwa miesiące. Według niej, była u kuzynki. Sully odkrywa jednak, że Tatiana (a może raczej Natasha, gdyż tak figuruje w bazie danych) pracowała w nocnym klubie...
Z kolei Chevchenko wraca na ulicę i sieje postrach jako szef rosyjskiej mafii. Nie działają na niego słowa Sully'ego, by zostawił jego rodzinę w spokoju...

Gościnnie wystąpili:
Matthew Beisner jako David Frisker
Starla Benford jako Collins
John Michael Bolger jako Porucznik ohnson
Ronald Guttman jako Atty. Andrei Resnick
Veronica Hamel jako Beth Taylor
Savannah Haske jako Tatiana Deschenko/Natasha Gurin
Joe Lisi jako Porucznik Swersky, NYPD
Ed Marinaro jako Tommy
Alyxx Morgen jako Pielęgniarka Morgen
Mark O'Connell jako Kyle
James Ransone jako Frankie
Antonia Rey jako Connie
Nick Sandow jako Strażak Joe Lombardo
Roy Scheider jako Fyodor Chevchenko
Allison Daugherty Smith jako Hagerty
Olinda Turturro jako Sheri
Bill Walsh jako Strażak Walsh
Bruce Weitz jako Wujek Mike

Ach, pogrzeb ojca Alex był piękny... Bardzo uroczysty, ze wszystkimi należnymi honorami w uznaniu zasług tego odważnego strażaka, ale także bardzo smutny... Sad

Szkoda mi Alex, ale wiadomo było, że jej ojciec nie żyje. Choć jak to Taylor powiedziała "do tej pory mogła udawać, że jest zaginiony", więc na pewno ciężko przeżyła tą tragedię... Sad

Smutno....
Podobało mi się jednak to, że wszyscy byli przy Alex. Nie narzucali się, ale byli. To bardzo ładnie z ich strony. ;]
I Jimmy bardzo ładnie się zachował. Carlos i Kim zresztą też...

W ogóle odcinek bardzo mi się podobał, bo pokazywał, że tragedia 11 września mimo, że minęło od niej sporo czasu, zmieniła losy i życie wielu ludzi i że wciąż o niej pamiętamy... [*]

Podobało mi się też to, co powiedział Tommy o braku wież WTC:
Tommy: You know, I'll never get used to it. I always hated them. I thought they were butt-ugly. And now I miss them.

Albo to co powiedział Wuj Mikey:
Uncle Mike: We're just gonna have to walk away. And there will be a park with a marble monument with names that slowly stop seeming like real people. They'll name a junior high school after somebody. But soon enough, it'll just be us. We will be the only ones who remember. That's what we can do to honor the people we loved and lost. We can be the ones that remember.

Dlatego musimy o tym pamiętać...
WE NEVER FORGET... [*]

Jeśli zaś chodzi o Tatianę.. Dobrze, że Sully się dowiedział. Powinien wiedzieć - tyle, że wcześniej, w końcu to jej mąż... No, ale lepiej późno niż wcale.

A Bosco&Faith jak zwykle wymiatają i ożywiają nieco epizod ubarwiając go humorem, np.:

Yokas: You ate all the fries?
Bosco: I didn't think you wanted any.
Yokas: Both bags?
Bosco: I thought you were dieting.
Yokas: I'm eating a cheeseburger! Laughing

I jeszcze to:

Bosco: You want me to go back and get more? I will.
Yokas: Forget it.

Ach, to jego poświęcenie - urocze. Wink

jolek · Wysłany: 07/02/01, 12:59 pm Temat postu:

strasznie mi żal Alex... co innego domyślać się że ojciec nie żyje, a co innego wiedzieć to na 100% Sad

ale cała ekipa zachowała się super...
bardzo ładnie nawiązali do 11 września, pokazali że ludzie wciąż pamietają, że wielu wciąż opłakuję swoich bliskich [*]
jedyny usmiech w tym odcinu dzięki Faith i Bosco - kochany Bosco Smile

Inez · Wysłany: 08/06/24, 7:05 pm Temat postu:

Biedna Alex, teraz wie że jej ojciec na 100% nie zyje , a tak to wczesniej miała choc cien nadzieji