|
|
Autor |
Wiadomość |
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/02/17, 2:13 pm Temat postu: 06. Firestarter |
|
|
Tytuł USA: Firestarter
Tytuł PL: Podpalacz
Premiera USA: 11/11/2002
Muzyka:
Patsy Cline - "Walking After Midnight" - scena w sklepie spożywczym na początku odcinka
Goo Goo Dolls - "Sympathy" - sceny końcowe odcinka
Opis:
Bosco robi z matką zakupy w supermarkecie. Rose wspomina, że chciałaby mieć już wnuki i rozczula się nad małym chłopcem, który robi zakupy z mamą. Bosco jest pewien, że ta kobieta jest samotną matką. Rose mówi, że może po prostu zajmować się dzieckiem sama, bo tata pracuje, ponieważ sama tak robiła, kiedy on i Mikey byli mali. Bosco wspomina swoje dzieciństwo, kiedy w sklepie wybucha pożar. Bos wyprowadza ludzi na zewnątrz budynku, jednocześnie szukając matki, którą też ratuje. Mimo jej protestów cofa się do pożaru raz jeszcze, by wyprowadzić ze sklepu matkę z dzieckiem. Jest bardzo niebezpiecznie. Bosco naraża własne życie, ratując chłopca. Nie może jednak uratować matki, która ginie w płomieniach... Bosco ciężko to przeżywa. Jedzie do szpitala wraz z matką. Jego stan nie jest poważny, ale ma dużo blizn i oparzeń. Rose z kolei musi zostać na parę dni w szpitalu. Bosco nie rozumie dlaczego matka jest na niego zła, za to, że wszedł do budynku. Mówi, że inne matki byłby z niego dumne, ale Rose wyjaśnia mu, że po prostu się o niego martwi i nie chce, by coś mu się stało. Bosco rozmawia o tym z Faith i nareszcie zaczyna rozumieć matkę, która nie chce, by syn "umarł przed nią". Bos przeprasza więc Rose za to, że ją wystraszył. Jednocześnie stara się złapać podpalacza sklepu spożywczego. Jest pewien, że widział go na miejscu zdarzenia. Prosi sierżant Cruz, by mógł wraz z Yokas poprowadzić tą sprawę. Cruz zgadza się i pomaga mu w pracy. Yokas widzi jednak, że Bosco jest przemęczony i okropnie poparzony i martwi się, bo powinien wziąć parę dni wolnego, a nie latać za podpalaczem. Bosco mówi jej jednak, że nie weźmie wolnego dopóki nie złapie winnego. W końcu, z pomocą Cruz i Yokas, udaje mu się złapać podpalacza.
Tymaczasem Davis musi, czy mu się to podoba czy nie, być kierowcą policjanta, którego uratował. Zważywszy na wysoką pozycję tego gliniarza jego kumple z patrolu proszą go o przysługi, jednak Ty musi odmawiać, bo jego stosunki z nowym szefem nie są za dobre, a poza tym nie chce niczego załatwiać po znajomościach.
Sully zaczyna pić, bo jest załamany po tragicznej śmierci swojej żony...
Natomiast Doc poznaje młodą dziewczynę, która pomogła mu w pracy nad pożarem w sklepie, w którym ucierpiał jej chłopak. Doc bardzo się do niej zbliża i wkrótce zdobywa jej numer telefonu, dziewczyna zrywa ze swoim chłopakiem, a Doc umawia się z nią na randkę, nie zważając na ogromną różnicę wieku, która ich dzieli...
Gościnnie wystąpili:
John Michael Bolger jako Porucznik Johnson
Dennis Creaghan jako Doug Maple Sr.
Cassandra Creech jako Joy
Patti D'Arbanville jako Rose Boscorelli
Bonnie Dennison jako Emily Yokas
Conor Dubin jako Leo
Derek Kelly jako Strażak D.K.
Joe Lo Truglio jako Zły Bernie
Eugene Mirman jako Bernie Foy
Clayton Prince jako Morris
Darien Sills-Evans jako Dr. Fields
Tia Texada jako Sierżant Maritza Cruz
Podobał mi się ten odcinek, głównie dlatego, że Bosco jest już tak blisko Cruz Poza tym podobało mi się to z jaką zawziętością Bosco starał się złapać tego podpalacza, nie zważając na fakt, że sam mocno ucierpiał w pożarze, co było widać. Podobała mi się także ta krótka rozmowa Bosco z Yokas oraz sam fakt, że Faith tak się o niego martwiła. ;]
{about working on the investigation}
Yokas: You go home and I'll stay on this.
Bosco: You saw that. You know I'm not going home.
Plusem była również dobra współpraca nieco dziwnego trio - Cruz&Bosco&Yokas. Najbardziej podobała mi się akcja jak Cruz stoi oparta o samochód podpalacza i tak fajnie się do niego migdali, po czym Bosco i Faith go zamykają Cruz jest w podlizywaniu się facetom najlepsza. Fajnie było też popatrzeć jak Cruz i Yokas dobrze się dogadują i nie kłócą się ze sobą na każdym kroku. Myślę, że byłyby może dobrymi kumpelami, gdyby nagle nie zaczeły się kłócić...
Doc także mi się podobał w tym odcinku. Taki uśmiechnięty, ożywiony. No i Carlos, który "dopingował" go w zdobywaniu tej dziewczyny oraz jego taniec w szpitalu
Fajne było też to całe zamieszanie z Rose. Szkoda, że Bosco nie ma własnych dzieci, bo na pewno byłby dobrym ojcem i pewnie szybciej by matkę zrozumiał. Podobała mi się za to jego rozmowa z Faith, pod koniec odcinka:
Yokas: If it was up to me, my kids would never cry. They'd never be embarrassed or humiliated or disappointed. They'd never get hurt. That's how much you love them. You want to put them in a bubble for safekeeping. Some place where there's no psychos, there's no drugs, and there's no danger.
Bosco: No life.
Yokas: I didn't say it was rational.
Oraz ten ostatni tekst Rose i Bosco - świetny!
Rose: Don't you die before me.
Bosco: You got it.
Podobała mi się także rozmowa Bosco z Jimmym w szpitalu. Widać, że Bosco ciężko przeżył śmierć tej kobiety, może się trochę obwiniał...
Bosco: I could've had her. If you hadn't pulled me out of the fire...
Jimmy: You'd be dead.
Dobrze, że nic mu się tak poważnego nie stało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
evija87
Oficer
Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Female
|
Wysłany: 08/12/09, 10:53 pm Temat postu: |
|
|
Jeden z moich ulubionych w czwartej serii.
Współpraca Bosco-Cruz-Yokas fajna, szkoda że to tak krótko trwało.
Bosco się przejął, ale trochę względem mamy nawalił. Ona naprawdę się martwiła i zapewne odchodziła od zmysłów na początku w szpitalu, gdy go nie było. Próbował to nadrobić ciastkami - to było słodkie, bardzo.
Przypomniał mi się jednak jeden tekst, który już wtedy małe rysy na relacji Cruz-Yokas rzucił:
Yokas: You think he should be working? (nie jest to słowo w słowo)
Cruz: I'm not his mother. (to tak)
i mina Yokas xD, ale potem było OK.
Doc podrywał Joy i Carlos ze swoim "Jesteś mistrzem, Ja jestem nikim" - coś w ten deseń też było mocne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 08/12/17, 4:56 pm Temat postu: |
|
|
Tak, to tez jeden z moich ulubionych w 4 sezonie.
Masz racje co do Rose, nie dziwie sie, ze sie martwila o niego, ale z drugiej strony powinna znac swojego syna na tyle, by wiedziec, ze on sie poswieca dla sprawy, po prostu.
A ten tekst Cruz do Yokas byl niesamowity.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|