|
|
Autor |
Wiadomość |
Elane
Oficer
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Male
|
Wysłany: 05/10/20, 4:00 pm Temat postu: 12. The "L" word |
|
|
Tytuł USA: The "L" word
Tytuł PL: Słowo na "L"
Premiera USA: 14/01/2005
Opis:
Finney ćwiczy boks w celu rozładowania napięcia związanego z jego ojcem.
Carlos rozmawia z Holly przez telefon. Dowiaduje się, że idzie ona do kawiarni po herbatkę.
Cały komisariat juz wie o sprawie Starego Finney'a. Stary Finney ma się zgłosić w prokuraturze do 17. Ty i Sully nie są z tego zadowoleni, bo prokuratura zmienia godziny.
Carlos i Grace romawiają o milosci, ale w pewnym momencie dostają wezwanie do wybuchu. Okazuje się, że to kawiarnia, gdzie była Holly.
W tym samym czasie Faith odwiedza Bosco w szpitalu. Rozmawiają.
Bosco: My release date’s up to the neurologist.
Yokas: What, are you gonna strong-arm him?
Bosco: Actually, he’s a she. I’m gonna have to go with my charms.
Yokas: Get sure, you're gonna show her your good side.
Chwila ciszy...
Yokas: Ohh, God, I'm sorry
To bylo dupne ;D
Carlos i Grace zajmują się ludźmi z kawiarenki, na szczęście Holly nic się nie stało - ma tylko rozcięty policzek.
Okazuje się, że to mógł być zamach terrorystyczny. W szpitalu jakiś koleś chce odłączyć od aparatury ofiarę wybuchu. Sully goni jednego z nich, ale ten skacze z dachu i umiera. Drugiego przesłuchuje Cruz i taki murzyn ;D
Finney rozmawia ze swoim ojcem, który mówi mu, że go kocha i przeprasza. Wraz z Ty'em jadą do jego domu. Okazuje się, że Stary Finney zaczadził się w swoim garażu. Finney zaczyna płakac ;(
Holly sprzecza się z Carlosem i rozstają się.
Finney chce, aby jego mama dostała rentę, więc pozoruje śmierc z przypadku, a nie samobójstwo. Ty mu w tym pomaga. Przyjeżdża mama Finney'ego i się przytulają.
Na komisariacie okazuje się, że koleś którego przesłuchiwała Cruz i murzyn jest napromieniowany i wszyscy, którzy mieli z nim jakiś kontakt również mogą być.
CDN
Gościnnie wystąpili:
JoAnna Beckson jako Pani Josie Brett
Robert Bizik jako Detektyw
Phil Campanella jako Gliniarz
Georgina Corbo jako Annie
Edward Furs jako Pan Pulaski
Charles Haid jako C.T. Finney
Elisabeth Harmon-Haid jako Marion Finney
Alana Jerins jako Evelyn
Derek Kelly jako Strażak D.K.
Rock Kohli jako Ian Hardi
Alyxx Morgen jako Pielęgniarka Morgen
Laith Nakli jako Mężczyzna w szpitalu
Alfredo Narciso jako Luis
Haythem Noor jako Mężczyzna w szpitalu
Zach Savage jako Ben
Darien Sills-Evans jako Dr. Fields
Sonny Vellozzi jako Detektyw
Susan Kelechi Watson jako Emma St. Clair
Mykelti Williamson jako Detektyw Rice
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elane dnia 05/10/21, 5:23 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Czarna Mamba
Kadet
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 05/10/20, 5:52 pm Temat postu: |
|
|
Szkoda mi dziś było Holly. Carlos nieźle jej przygadał.
Ale najbardziej żal mi Brendona... Choć, nie ukrywam, starego Finneya to ja nie trawiłam.
#
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wormsik
Kadet
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włodawa/Lublin
|
Wysłany: 05/10/20, 6:09 pm Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać,że dzisiejszy odcinek był całkiem fajny:)Ale wiecie co?Przez moment było mi żal starego Finneya,chociaż niezbyt za nim przepadałam...Niby czarny charakter,ale tak zginąć....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scully
Kapitan
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 1112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kozienice
|
Wysłany: 05/10/20, 8:46 pm Temat postu: |
|
|
A mi nie było żal starego (Sity?) Finney'a. Zapłacił za szkody wyrządzone w przeszłości, należało mu się.
Odcinek niezły, jak wszystkie z serii TW ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elane
Oficer
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Male
|
Wysłany: 05/10/20, 8:55 pm Temat postu: |
|
|
CT Finney, ale Satry Finney brzmi lepiej ;D
ale biedny Brendan ;(
jejq ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith
Kadet
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 05/10/20, 10:45 pm Temat postu: |
|
|
qrcze dopirero jutro obejrze ten odcniek
a fajny był z opisu widać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wormsik
Kadet
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włodawa/Lublin
|
Wysłany: 05/10/21, 11:28 am Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję,że po tym wszystkim młody Finney nie odejdzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/03/06, 6:53 pm Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że odcinek mi się podobał.
Głównie ze względu na pojawienie się, i to w dość dużej roli, Cruz, której dawno nie było. Plus Manny i jest słooodko Szkoda tylko, że rola Santiago na razie nie jest tak dobrze zaznaczona, ale fajnie, że się pojawił. I ta gadka z Cruz:
Santiago: Just got the prints back.
Cruz: That was fast.
Santiago: Hey, I'm Dominican, baby. We work fast.
Cruz: I've heard.
Albo - "Sekunda na języku, całe życie w biodrach"
W ogóle cała akcja z napromieniowaniem oraz terrorystami jest świetna, bardzo aktualna. Podobał mi się moment, kiedy ten gość, którego gonił Sully rzucił się z dachu ;p Fajna scena, pełna napięcia.
No i Carlos i Holly Dziwię się jej, że tak na niego naskoczyła, bo widać było, że się martwi. Chociaż z drugiej strony Carlos mógł okazać jej więcej zrozumienia i wsparcia. Ale to cały on ;p Poza tym po tym co powiedział w szpitalu powinien dostać pełne rozgrzeszenie. (:
Carlos: For a while today I thought you were in that explosion. I knew you were going there. I heard it come over the radio and I... My stomach flipped, I freaked out. I didn't know what to do. I've never felt that way before, worrying about someone like that.
Levine: What are you saying?
Carlos: Your story about Jerusalem and the bombs. Everyone calling their loved ones. Who did you call, Holly? I got out of the bus and ran the last five blocks. I was afraid. Afraid that I'd lost you. But you didn't call me. You say "I love you" but you didn't call.
Poza tym żal mi Brendana. Jak płakał to samej mi się łzy cisnęły do oczu! Albo to, co powiedział do Davis'a, tym łamiącym się głosem...
Davis: What's going on?
Finney: He said "I love you."
Davis: What are you talking about?
Finney: He's never said that before. ;(
W ogóle to bardzo lubię Finney'a. Uroczy był w tym odcinku jak rozmawiał z tym małym chłopcem - o ile się nie mylę będzie ten wątek jeszcze kontynuowany, a to plus.
Także podobało mi się to, że mimo tego iż Ty chciał zamknąć C.T. to jednak pomógł Finney'owi upozorować wypadek, mimo dawnych urazów między nim a jego ojcem. W końcu Brendan miał rację - dlaczego jego rodzina miała płacić za grzechy ojca?
No i jeszcze jedno, a mianowicie - BOSCO Cieszę się, że wraca do zdrowia i już na stałe zagości w dalszej części serialu. :] Ale jak Faith coś palnie to wymiata po prostu... ;-/ W ogóle biedny Bosco - ta jego piękna buźka taka pocharatana i jeszcze te włosy Aczkolwiek ta ich gadka była słodka.
Yokas: {about Emily} We haven't always gotten along.
Bosco: Neither have we. Things work out.
Yokas: Yeah, well usually with you and me it takes some sort of a tragedy to get us back together.
Bosco: Tough love.
A minus?
Rice. Jakoś mi do gustu nie przypadł, taki za bardzo wazny jest ;p
btw. akcja w szatni z Cruz, Davis'em i Sully'm na początku odcinka wymiata Dawno nie widziałam takiej uśmiechniętej i zadowolonej Cruz No i do tego z Davis'em
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortez
Porucznik
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 07/03/06, 8:27 pm Temat postu: |
|
|
odcinek swietny duzo Cruz
mnie wlasnie ten muzyn Race sie podobal widac bylo ze Cruz i on maja sie ku sobie szkoda tylko ze zapomnial jej powiedziec ze ma zone. ;/
w koncu pojawil sie Manny tylko dziwne bylo to ze w poprzednich odcinkach go nie ma a juz w tym jest i to zachowuje sie jakby byl tam juz dlugo. mogli zrobic troche w odcinku jakiegos wprowadzenia czy cos
temat terroryzmu nadal aktualny wiec odcinek rowniez aktualny i widac ze cos sie dzieje zeby z tym walczyc.
Brendana mi strasznie szkoda i jego mamy bo niczym sobie nie zaslurzyli na to zeby cierpiec przez tego kretyna starego Finneya. Ty kochany ze mu pomogl
Holly i Carlos?? podobalo mi sie jak Carlos polecial do kafejki bo bal sie ze jest tam Holly. a Holly troche ja rozumiem byla w szoku w koncu kilka sekund dlurzej i sama by byla jak jej przyjaciel. Carlos moze nie umie okazywac uczuc ale ja kocha, a Holly powinna sie juz przyzwyczaic ze on nie jest mocny w okazywaniu uczuc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolek
Oficer
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 07/03/06, 9:57 pm Temat postu: |
|
|
ta gadka Carlosa na końcu do Holly była słodka i to jak się o nią martwił... odcinek naprawdę świetny! wreszcie coś się dzieje:) Cruz&Manny zapowiadają się świetnie, teksty już mają zarąbiste strasznie żal mi było młodego Finneya... w końcu to był jego ojciec a Ty zachował się naprawdę super!!! a co najważniejsze coraz więcej Bosco fajnie sobie gawędzili z Yokas ale ta zawsze musi coś durnego walnąć.... a Bosco miał w tym momencie taką smutną minkę... tylko wziąć go i mocno przytulić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/03/06, 10:53 pm Temat postu: |
|
|
jolek napisał: | ale ta zawsze musi coś durnego walnąć.... a Bosco miał w tym momencie taką smutną minkę... tylko wziąć go i mocno przytulić |
No dokładnie. Biedny Bosco, strasznie mi go żal... Ale znając go to on pewnie by nie chciał, by ktokolwiek go żałował. Ale mimo to strasznie go szkoda, bo widać, że nieco zmizerniał po tamtej strzelaninie... ;-/
Co do Holly rozumiem, że była w szoku i wcale się jej nie dziwię, bo sama bym histeryzowała, ale nie powinna wyżywać się na Carlosie. On taki już jest i tyle, powinna wiedzieć skoro z nim jest. Ale dodam, że piękna z nich para - tak w serialu, jak i w życiu (mam nadzieję ;p)
A co do Manny'ego to też mnie zdziwiło, że nie było żadnego wprowadzenia. W ogóle dziwne, że Manny był tak naprawdę tylko od połowy 6 sezonu, a Cruz już zdążyła się z nim bardzo blisko zaprzyjaźnić - aż do niej niepodobne, ale urocze. Uwielbiam Santiego. :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|