|
|
Autor |
Wiadomość |
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/02/13, 8:19 pm Temat postu: 9. Sins of the Fathers |
|
|
Tytuł USA: Sins of the Fathers
Tytuł PL: Grzechy ojców
Premiera USA: 22/11/2004
Reżyseria:
Rosemary Rodriguez
Muzyka:
Finger Eleven - "One Thing" - końcowe sceny odcinka
Opis:
Faith odwiedza Bosco w szpitalu i skarży się mu, że jest wielkie prawdopodobieństwo iż sąd nie przyzna jej opieki nad dziećmi, bo za wiele pracuje. Yokas myśli też, że Emily, która ma prawo wyboru co do tego, z którym rodzicem chce mieszkać, nie wybierze jej, ale Freda. Bosco stara się ją pocieszyć. Okazuje się jednak, że Faith niepotrzebnie się martwiła - Emily chce mieszkać z nią, wybiera ją i wprowadza się do niej. Faith jest bardzo szczęśliwa.
Tymczasem Ty stara się rozwikłać sprawę morderstwa jego ojca. Jedzie więc do Kapitana Finney'a. Z kolei Sasha dostaje od niego wezwanie, by zgłosiła się do Wydziału (Sully, który jeździł do tej pory z Monroe, musi więc jeździć z Brendanem, jednak nie jest między nimi tak źle, nawet się dogadują). Okazuje się, że Kapitan Finney specjalnie tak to ukartował, by Davis dowiedział się o pracy Monroe jako wtyczki Wydziału. Ty jest wściekły i zrywa z Sashą, nie słuchając nawet jej tłumaczeń. Monroe jest zrozpaczona...
Finney natomiast stara się wyjaśnić jak się ma jego związek z Grace, która wyraźnie od pewnego czasu go ignoruje. Dziewczyna wyjaśnia mu, że przez ten cay wypadek (odcinek "The Hunter Hunted") musiała przestać się z nim widywać, ponieważ było jej ciężko z faktem, iż inny facet ją obmacywał. Brendan ją rozumie i proponuje przyjaźń. (:
Gościnnie wystąpili:
Jacqueline Antaramian jako Pani Bukhari
Joseph Badalucco Jr. jako Det. Jelly Grimaldi
Emma Bell jako Pamela Stewart
Eric Martin Brown jako John Swanson
Tawny Cypress jako Prokurator Sharon Burns
Alexis Delarosa jako Handlarz Narkotyków
Catherine Gardner jako Anne Bruno
Charles Haid jako Kapitan Cathel 'C.T.' Finney
Robert Harte jako Christopher Hayden
Kate Miller jako Madeline Martocci
Alyxx Morgen jako Pielęgniarka Morgen
James Murtaugh jako McInerney
John Nielsen jako Pan Hayden
Tracey Oliver jako Tristan
Daniel Oreskes jako Pan Bukhari
Moje wrażenia?
Hm, odcinek całkiem fajny.
Podoba mi się to, że Davis chce rozwikłać zagadkę śmierci ojca, ale dlaczego aż tak rozwlekają ten wątek? No i dlaczego Ty ma pretensje do Sully'ego, któremu przecież też jest ciężko? Dziwne to trochę, bo jakoś dziwnie się ogląda kłócących się Davisa&Sully'ego, no i dziwnie się patrzy jak nie jeżdżą razem w 55-Charlie, aczkolwiek Finney i Sull też się dobrze, wbrew pozorom, dogadali, bo chyba Sully zrozumiał, że Brendan nie ma nic wspólnego z ojcem, jest zupełnie inny i różny od niego i naprawdę chce pomóc Davis'owi (: A Monroe ma to, na co zasłużyła!!! Nie jest mi jej ani trochę żal. Davis dobrze zrobił, że z nią zerwał, wcale mu się nie dziwię!
A sprawa Yokas bardzo ciekawa! Podobał mi się ten wątek! ;]
I ta rozmowa z Yokas i ojcem tej dziewczyny - rozwalająca.
Yokas: I have a daughter myself, Mrs. Bukhari, and I'll make sure that they take good care of her.
Mr. Bukhari: But your daughter's not dead.
Yokas: No, sir.
Mr. Bukhari: So you really can't mention her in this context, can you?
A końcówka jak Em powiedziała Faith, że to ją wybiera - so sweet
Yokas: I missed a lot of things when you were growing up. Things that were important to you.
Emily: I know that if you could have, you would have been there.
Yokas: I haven't been what you needed. I'm sorry for that.
Emily: You're sorry for showing me that a woman can be a good mother and have a career too? And... and for teaching me that no matter what gets in your way, you never give up? And that we can fight and say terrible things to each other and no what we love each other? You're sorry for that? I'm proud to be your daughter. I mean, if it's okay, I wanna live with you.
Yokas: {crying} It's okay.
No i Bosco!!! Prawdziwy przyjaciel, który zawsze Faith pocieszy!!! I tak powinno być, choć trochę dziwne, że Yokas od razu wylewa całe swoje żale przed Bosco, no, ale z drugiej strony to o czym on by mógł mówić skoro przez tyle miesięcy był w śpiączce? Biedactwo. ;] Ale grunt, że powoli wraca do zdrowia i serialu, bo Third Watch bez niego to nie ten sam serial.
Podobało mi się to, co powiedział Bosco o Fredzie
to Yokas about Fred}
Bosco: He's stupid. Yeah, I mean, he's a jag-off.
Chociaż jakby spojrzeć na to z innej strony, to Bos nie do końca miał rację, bo Faith też nie była bez winy, ale cóż. Zdarza się. ;] A Bosco jest świetny
Poza tym to, co powiedziała Yokas - słodkie.
Yokas: I forgot how many personal things I tell you. Guess I forgot how much I talk to you. You know? Because you weren't there for me to talk to. I miss you, Bosco.
btw. Sully jaki miły dla Yokas - jakby jej nie znał z patroli i w ogóle. Ale jakoś dziwnie mi się to podobało ^^
Yokas: Anybody go through the knapsack yet?
Sully: Nobody's disturbed the crime scene since we arrived. It's not my first day, Detective.
Yokas: Hey, Sully, you mind going over to Carver High, see if anybody there knows a Talia Buhkari?
Sully: Sure. We'll try not to screw that up for you.
Yokas: What's up his ass?
Jelly: He's disappointed how it turned out.
Yokas: How what turned out?
Jelly: Life.
A i jeszcze ta gadka Swersky'ego:
Swersky: You're riding with Finney.
Sully: No, I'm not.
Swersky: Davis is on a personal. Monroe is out of commission. What am I running, a nursery? You got a grudge, sort it out.
Ale dogadali się chłopcy, no co, fajnie było na nich razem popatrzeć - śmiesznie tak.
A i jeszcze podobały mi się rozmowy między Davisem a Finney'em, np.:
Capt. Finney: Well, you must realize I'm a very busy man.
Davis: Yeah, yeah, you're setting up cops to be murdered. That must be tough work.
Davis: I know what you did to my dad.
Capt. Finney: You're sadly mistaken, son.
Davis: I'm not your son. And I'm not mistaken.
Davis: I'm not talking about this without a PBA attorney.
Capt. Finney: Why? You got something to hide?
Davis: {looking at Monroe} Don't we all?
Capt. Finney: Young man, the only thing I want you to understand is that things are never exactly as they seem.
Davis: Except for the fact that I am gonna make you pay for what you did.
No i Grace&Finney. Lubię ich razem - słodcy są. I to, co zrobił Brendan - kochany.
Finney: Hey, my name's Finney. Brendan Finney. I'm with the NYPD. Work in the 55th precinct.
Grace: What are you doing?
Finney: I'm starting over.
Finney: If anything we could just be friends. I think you're cool and I just yeah, I just like you, you know?
Grace: No expectations?
Finney: How could I have any expectations? We just met.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jolek
Oficer
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 07/02/13, 10:04 pm Temat postu: |
|
|
bardzo bardzo bardzo podobała mi się Emily taka kochana słodka i bardzo madra... ciekawe po kim tak ma??? Monroe też nie jest mi żal-paskudny małpiszon... i wcale się nie dziwię Ty'owi że z nią zerwał bo niby jak mieliby być nadal razem bez zaufania itp?
a Brendan był słodki i kochany z tym poznawaniem się od początku zaczynam gościa naprawdę lubić! więcej obejrze dopiero pojutrze bo mam nagrany odcinek...ale nareszcie był Bosco!!! i to było najważniejsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortez
Porucznik
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 07/02/13, 11:13 pm Temat postu: |
|
|
no wiec moje odczucia po tym odcinku
sweet ze wkoncu choc na 2 minuty pokazali Bosco bo kurcze juz dawno sie obudzil i co? nic zero nawet slowem nie wspomnieli
Sally&Brendan razem fajnie wygladaja i podobalo mi sie ze Finny skoczyl zeby ratowac tego chlopaka
Davis biedny, i do tego widac ze Finney probuje sie bronic i wyszukuje kazdej mozliwej deski ratunku. "Tonocy brzytwy sie chwyta"
co do Emili to faktycznie slodka, a Yokas coz ta sprawa ktora prowadzila dosc ciekawa, ale .... czy nie uwarzacie ze Yokas troche podeszla do tego nietolerancyjenie?? z gory zalozyla ze skoro ojciec jest machometaninem to jest taki jak inni ludzie z jego narodowosci. ze zabil corke nie podobalo mi sie to. kurcze taka dumna ze nie mogla posluchac doswiadczonego Jerrego tylko sama bo najmondzejsza.
co do tekstow Sallyego na poczatku do Yokas to sie tez nie dziwie bo zachowywala sie jakby Sally byl zoltodziobem i nie wiedzial jak sie zachowac na miejscu zbrodni zapomniala ze jeszcze niedawno sama byla zwyklym glina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/02/14, 5:21 pm Temat postu: |
|
|
Kinia napisał: | kurcze taka dumna ze nie mogla posluchac doswiadczonego Jerrego tylko sama bo najmondzejsza.
co do tekstow Sallyego na poczatku do Yokas to sie tez nie dziwie bo zachowywala sie jakby Sally byl zoltodziobem i nie wiedzial jak sie zachowac na miejscu zbrodni zapomniala ze jeszcze niedawno sama byla zwyklym glina |
No kurcze co ja mogę na to powiedzieć? Zgadzam się oczywiście, ale to cała Yokas ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolek
Oficer
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 07/02/14, 8:35 pm Temat postu: |
|
|
obejrzałam kawałek początku... Bosco taki fajniutki a Faith tylko o sobie paplała i o swoich problemach
trochę wkurzające jest to że tak dużo jest tego śledztwa Ty'a... i moim zdaniem Ty jest nie fair wobec Sully'ego! jak mógł nazwać go tchórzem???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/02/15, 5:29 pm Temat postu: |
|
|
No tak, Davis trochę przesadza... ;/
Faith też mnie wkurzała tym gadaniem o sobie, ale myślę, że gdyby tego wszystkiego nie mówiła, to za wiele by w ogóle z Bosco nie pogadała, bo on przecież nie miał o czym mówić... ;/ I nie bardzo mógł. Więc dobrze, że Faith starała się go zagadać, by poczuł się normalnie, jak dawniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortez
Porucznik
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 07/02/15, 5:37 pm Temat postu: |
|
|
a ja nie mam tego za zle Yokas z tyle paplala. wiecie no Bosco to jej prawdziwy przyjaciel i wszystko tlumila w sobie i dopiero jemu mogla sie wygadac. wiec wybaczcie jej.
podobal mi sie jej text do Bosco "kto wytrzyma chwile z twoja matka to prawdziwy przyjaciel"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/02/15, 6:03 pm Temat postu: |
|
|
Tak, przecież mówię, że to dobrze, że Faith z nim gadała I dobrze, że przeprosiła go, że tak rzadko wpadała. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolek
Oficer
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 07/02/15, 6:07 pm Temat postu: |
|
|
no dobrze już dobrze... postaram się nie być chwilowo dla niej taka wredna i czepialska... a ten tekst o matce był boski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/02/15, 6:10 pm Temat postu: |
|
|
Tak samo jak teskt Bosco o Fredzie: Głupek. Kretyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolek
Oficer
Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 07/02/20, 5:52 pm Temat postu: |
|
|
no wreszcie obejrzałam ten odcinek do końca! jak mnie ta Faith wkurza!!! aresztowała gościa tylko za to że jest muzułmaniniem, a jak się okazało że nie miała racji to nawet go nie przeprosiła! cisza-ani słowa... zarozumialec paskudny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 07/02/20, 6:23 pm Temat postu: |
|
|
No tu masz rację Ale Yokas ciężko się do błędu przyznać. Chociaż nie tylko jej, to chyba jakiś kompleks policjantów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martie
Kadet
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Female
|
Wysłany: 10/02/21, 1:01 am Temat postu: |
|
|
Chyba jestem jedyną, której żal Sashy ^^
Ale właściwie czym ona jest sobie winna? Poszła na 55 posterunek, jako wtyczka z IAB, po to, żeby znaleźć złych policjantów, takich jak Finney powiedzmy. Nie znała tych ludzi, których my znamy od dawna, więc skąd mogła wiedzieć, że oni są tacy fajni? ^^ A teraz ich polubiła i właściwie pewnie by odeszła z IAB, żeby być na 55-tym jako "jedna z nich", gdyby nie fakt, że Finney by wtedy powiedział im, że pracowała dla IAB i by "jedną z nich" nie była.
Chciała dobrze, ale wszystko się poplątało i wyszło, tak jak wyszło...
A Bosco na początku świetny! Niby nic nie mówił, ale było widać, że jest jej przyjacielem
Ale jak Faith tam mówiła coś, że "mam swoją pracę, mam swoje mieszkanie, nie potrzebuję Freda" to tak brakowało, żeby tam dodała jeszcze "mam ciebie"!
I rozmowa Davisa z Finney'em super była zwłaszcza początek xd
Cruz napisał: |
Capt. Finney: Well, you must realize I'm a very busy man.
Davis: Yeah, yeah, you're setting up cops to be murdered. That must be tough work. |
A Brendan&Grace - cute
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martie dnia 10/02/21, 1:02 am, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cruz
Szef Biura
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia-Europa-Polska-woj. kujawsko-pomorskie-Bydgoszcz
|
Wysłany: 10/02/21, 8:51 pm Temat postu: |
|
|
Martie napisał: |
Ale jak Faith tam mówiła coś, że "mam swoją pracę, mam swoje mieszkanie, nie potrzebuję Freda" to tak brakowało, żeby tam dodała jeszcze "mam ciebie"!
I rozmowa Davisa z Finney'em super była zwłaszcza początek xd
|
Zgadzam sie w 100%. Ale co do Sashy to mi jej bylo pozniej zal... teraz nie, bo nikt jej nie kazal sie mieszac w sprawy z IAB. Kazdy policjant wybiera jaki jest, tak jak kiedys powiedziala Yokas. Nie musiala tego robic... podejrzewam, ze jakby sie w Davisie nie zakochala to by nie miala wiekszych skrupolow.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martie
Kadet
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Female
|
Wysłany: 10/02/21, 9:18 pm Temat postu: |
|
|
Niby nikt jej nie kazał. Ale ona przecież poszła do IAB, bo chciała donosić na złych policjantów, a nie dobrych, którzy czasem postąpią niezgodnie z regulaminem.
A np. za to co Yokas zrobiła <morderstwo> to powinna pójść siedzieć. No i na nią powinna Sasha donieść Chociaż może nie Finney'owi, bo ten by załatwił tak jak z Cruz, że sędzia by wydał na nią nieoficjalny wyrok śmierci.
To całe IAB jest złe, właściwie przez Finney'a, a nie samo w sobie. Jak dla mnie to gorsi są źli policjanci, a nie ci co na nich donoszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|